Archiwum sierpień 2002


sie 31 2002 sen drugi
Komentarze: 1

Tęsknota

O tym czymś najtrudniej mi pisać (w momencie występowania tego stanu). Wielce obrażone powieki opadają na oczy w charakterystyczny sposób usypiajac wspomnienia... Nie wiem jak mocno  chcialbym pobudzać zmysly, moje powieki mocno zakrywają patetyczny wzrok swym cieniem.

Niegdyś idąc przez wielki labirynt nie potrafilem wybrać drogi. Nie umialem patrzeć dookola siebie...Pamiętam jak dziś jak spotkalem drobny promyk nadzieji, blask świecy w pokoiku osamotnienia. znalazlem  motyw z życia innych który pokazal mi drogę.... (dziwny stan powatpiewania)

mr.dlutko : :
sie 30 2002 sen pierwszy.
Komentarze: 1

sny maja to do siebie ze pojawiaja sie szybko i rownie szybko gina.... tak tez sprawa ma sie co do moich snow. natchnienie do snow czerpie z zycia. zazwyczaj wyglada to tak ze przychodzi noc, klade sie spac i zasypiam.... wtedy przychodzi sen.

Szczescie

dzis snilo mi sie szczescie. punkt sporny filozofow "gdzie znalezc szczescie" przyniosla noc. moc zasnac- samo to przynioslo mile wspomnienie przeszlosci. szczescie pojawilo sie dy wiedzialem ze juz za kilka minut wstaje i czeka na mnie ......kawa. glupie  szczescie samo na mnie czekalo i to dzis rano!

mr.dlutko : :
sie 15 2002 Dziwne coś
Komentarze: 4

  Nieznany świat nagle pojawia się za oknem, spontaniczny ktoś urywa zroszone źdźbo trawy, fabryka zmienia odcień dymu, grupka dzieci wysypuje cztery lopatki piachu za kawalek betonowego murku, milość odlatuje z golębiem pocztowym trzymając się mocno jego zmarzniętych lapek...

  Czasem pragnę wybiec z domu tuż pod nadlatujące krople deszczu, pragne dać się opentać tysiącom malych poblyskujących cząstek przyszlej kaluży, pragnę...Cóż żyjąc w świecie suchości trudno myśleć o czymś innym.

  Tak samo bylo z Nią. (Chcąc pozostać anonimowym nie podam jej imienia, niech pozostanie Nią...)                               Poznaliśmy się zwyczajnie- przez przypadek. Byla z kimś, ja bylem sam. Żyliśmy w dwóch różnych światach: Ona- beztrosko żyjąca na granicy doskonalości, ja samotnie dążący do przodu egzystencjonalista....

 

Narazie poczytam komentarze o ile ktos  bedzie sie chcial wypowiedziec na temat tego co napisalem. Jesli ktos chce przeczytac ciag dalszy mojego zycia to dopisze jesli nie to przestane..... mimo wrodzonego optymizmu zatracam się zatracam w sobie. zatracam się i już nic nie powiem...

mr.dlutko : :
sie 15 2002 witam
Komentarze: 2

 Znów kolejny dziwny dzień. Od dziś dolączam do blogowiczów to może mi pomoże...

 Krótko o sobie: student, wysoki, niebieskie oczy, romantyk i antyromantyk, kiedyś buntownik ze stertą kolorowych wlosów no i z kolczykami. Dziś student, wyższy, zielone lub niebieskie oczy, antytradycjonalista, brunet no i bez kolczyków. Do przedwczoraj szczęśliwy facet,- dziś samotny egzystencjonalista.

 Wszystko odwrócilo się o 180 stopni. Kobieta, wydawaloby się jedyna, ucieka, w pracy piorą brudy sprzed lat więc nie mają pieniedzy. A i zamiast "czerwonej Warki" jakiś "strong". Dookola klamswo, nuda i dlużyzna. ok  muszę lecieć. do jutra.

mr.dlutko : :