gru 02 2002

Takie tam.


Komentarze: 0

 

Jak wielce myliłem się w stosunku do Ciebie...

  Płatki róż wplatane prosto w Twe włosy, niczym nie różniące się od wodospadów deszczowych szyb, wyglądały jak swobodnie szybujące ptaki na skraju przepaści. Podobnie czułem się ja- unoszony przez chwilę, nie czekający na powiew nadzieji, beztrosko trfający w swej bezczynności. Pojawił się jednak moment, moment niepewności (chyba pierwszy od czasu naszej znajomości) który trfając krócej niż on sam mógł wprawił nas w wielkie zakłopotanie. Żadne z nas nie potrafiło już pózniej złapać wiatru skrzydła, przez co oboje zaczeliśmy spadać... Sam nie wiem do końca czy oboje, bo spadaliśmy w różnych kierunkach. W połowie wysokości straciłem Cię z oczu. Dlaczego!!!

  Brak nadzieji, wątek zapomnienia- to w mojej przeszłości cechy wręcz dominujące. Mimo iż myślałem, że teraz jest innaczej- myliłem się. Brakuje mi Ciebie Moja Boginni Nieświadomej Rzeczywistości.

  Lubiąc schematyczne rozwiązania i przy okazji będąc człowiekiem nie schematycznym dotarłem do kresu nicości. Niczego w życiu nie tłumaczyłem brakiem rozwiązań, brakiem szczęścia czy też zbiegiem okoliczności. Wszystko powinno mieć miejsce i swój choćby najmniejszy skrawek czasu. Wszystko powinno mieć okazję do bycia z jednego powodu: dlaczego by nie?!

  Należę do osób o dziwnym zabarwieniu własnej postaci- nie potrafię jednocześnie wstać i podnieść się, choć potrafię jeszcze być i istnieć...

mr.dlutko : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz